Podobno dieta wymaga wielu poświęceń. Czasem zbyt wielu. Musisz zrezygnować z życia towarzyskiego! Musisz przestać odwiedzać babcię. Przestać wychodzić ze znajomymi. Oni zawsze Cię namawiają na kebaba po piwie. Babcia zawsze daje Ci dokładki. A Ty biedny nie możesz odmówić, jej reakcja przecież strasznie Cię dołuje.
Moglibyśmy ten tekst skończyć właśnie w tym momencie. Wiele osób zgodziłoby się z nim w 100%. I wiele osób właśnie na tym kończy swoją przygodę ze zmianami nawyków na zdrowsze. Co ja o tym sądzę? Uważam, że to wciąż tylko wymówka. Chcesz wiedzieć co możesz z nią zrobić? Jak sobie poradzić z tą częstą wymówką?
“Ale mnie to wkurzyło! Cały czas się staram, próbuję myśleć o tym, żeby jeść zdrowo, a tu co? Waga stoi w miejscu! Jak mnie to wkurza!”
Tutaj przerwę ten obrazek. Prawdopodobnie wiesz co byłoby dalej. Dalsze nakręcanie się, na to, że to wszystko bez sensu, że się nie uda, że jesteś skazany na porażkę i po co w ogóle próbować. Dzisiaj nie będę pisać o tych wszystkich negatywnych przekonaniach, chciałabym się skupić na czymś innym.
Co w tej sytuacji Cię wkurzyło? Waga? Nieudane starania?
Ok. Pytanie czy waga ma zdolność do tego, żeby Cię wkurzyć? Jednym z najczęstszych błędów jest wierzenie, że nasze emocje pojawiają się w związku z czymś zewnętrznym. Szukamy szczęścia poza nami, znajdujemy źródło smutku również poza nami, gdy tymczasem nasze emocje mają swój początek w naszym wnętrzu.
Nasze emocje pojawiają się w związku z naszymi myślami w stosunku do danej osoby, sytuacji czy zdarzenia. I pewnie domyślasz się już do czego zmierzam. Nasze myśli mogą być bardzo różne, ale możemy na nie wpłynąć.
Zobacz jakich słów nie używać, jeśli naprawdę chcesz zmienić swoje nawyki.
Nie możesz iść na dietę, bo nie zrezygnujesz z życia towarzyskiego? Babcia wpędza Cię w poczucie winy, że odmawiasz dokładki serniczka? Kumple sprawiają, że czujesz się gorszy, bo nie wypijesz tyle co oni? A do tego nie zjesz kebaba?
A może…
To Ty czujesz się winny, gdy odmawiasz babci? To Ty czujesz się gorszy wychodząc na miasto? I kolejne pytanie: czy to jest ok, że się tak czujesz? I czy możesz coś z tym zrobić?
Może wystarczy szczera rozmowa ze swoim otoczeniem. Wytłumaczenie dlaczego zależy Ci na zmianie i poproszenie o wsparcie i posłuchanie ich reakcji. Bo może Twoje otoczenie już Cię wspiera, ale tak się skupiasz na sobie, że tego nie zauważasz? Może Twoje reakcje są bezpodstawne?
Jak sobie poradzić z tą częstą wymówką?
Zastanów się dzisiaj co jest Twoją największą przeszkodą. Zapisz ją na kartce. I zastanów się nad jedną rzeczą. Czy to co napisałeś to fakt, czy coś, w co wierzysz, coś co sobie wmawiasz. Czy to ma rację bytu? Jeśli nie potrafisz sam odpowiedzieć, napisz posta na naszej grupie wsparcia albo wyślij mi wiadomość, chętnie Ci pomogę.